Pokaże je w miejscu, którym zachwycił się rok temu. Tak mówił wtedy o domach przy parku Wilsona: „Było dla mnie zaskoczeniem, że współcześni projektanci mogą uzyskać taki wynik twórczy.” Architekt spontanicznie zapragnął zrobić wystawę w tych przestrzeniach. Przez rok w „ascetycznej samotni, pięknie położonej na skraju nadwiślańskich łęgów” namalował serię „dużych, pulsujących kolorem abstrakcyjnych płócien” jak napisała w katalogu wystawy historyk sztuki prof. dr hab. Maria Poprzęcka.
Malarstwo jest jedną z form wyrazu prac Jacka Damięckiego, którego można nazwać wizjonerem architektury. W swoich badaniach zajmuje się doświadczaniem przestrzeni. Na wystawie „Eter” pokazuje perspektywę jej postrzegania. Z niemal gładkich obrazów bije energia człowieka, który wyrwał się chorobie.
Kuratorem wystawy jest syn artysty, Jan Damięcki, architekt pracowni JEMS, który współtworzył projekt Perfumiarni. Spełnił życzenia ojca, zaaranżował wystawę w jednym z wolnych mieszkań.
Co było inspiracją wystawy?
Jan Damięcki: Można powiedzieć, że szczęśliwy zbieg okoliczności. Raz do roku odbywaliśmy podróże architektoniczne z rodzicami i ich przyjacielem, architektem belgijskim Janem Gootsem, po realizacjach JEMS Architekci. Perfumiarnia to był pierwszy projekt w Poznaniu, przy którym współpracowałem, autorstwa Marcina Sadowskiego i Tomasza Napieralskiego. Miałem poczucie, że jest specjalny i że warto go pokazać rodzicom. Nie spodziewałem się, że ich odbiór będzie tak emocjonalny.
Jacek Damięcki: Byliśmy oczarowani. Wywołało w nas szok, że można uzyskać wyraz architektury zestrojony z przeszłością i promujący przyszłe rozwiązania, w którym element formalny nie jest trywialny, a przemyślany i wychodzi naprzeciw oczekiwaniom przyszłych mieszkańców.
Jan Damięcki: W drodze powrotnej miałem poczucie, że ojciec głęboko przeżył tę wizytę i chciał zaznaczyć swoją obecność w formie artystycznej. Powiedział „Mógłbym mieć w takim miejscu wystawę”.
Jacek Damięcki: Ośmieliłem się zaproponować, że chciałbym się z tą jakością architektury „pożenić” przez wysiłek twórczy – prace malarskie, które są próbą wyartykułowania jakichś wartości.
Co oznacza tytuł wystawy, Eter?
Jacek Damięcki: To słowo z antyku, kiedy wszechświat rozumiano jako eter, niezmierzoną, nieskończoną skalę. W dzisiejszych czasach, kiedy jesteśmy uwikłani w przedmiotowość, drobiazgowość, przywołanie szerszych pojęć uniwersalnych może mieć rację bytu. Jest to też pretekst do oczyszczania z przedmiotowości i oparcia się o czyste struktury wizualne, tzn. kolor, skalę, zsynchronizowaną z nastrojem, który tutaj powstał dzięki kreacji architektonicznej, w sąsiedztwie pięknego parku i przedwojennej architektury Poznania.
Uniwersum minimalistyczne w formie?
Jacek Damięcki: Wstrzemięźliwość, z którą tu przyjeżdżamy ma za zadanie wprowadzenie czynnika spokoju i odwoływania się do uniwersalnych wartości. W metaforze można powiedzieć, że te obrazy niosą w sobie pewien zapach, czysty i nieskażony politycznie, cynicznie. Są strukturą wyczyszczoną z drobiazgowości na rzecz uniwersaliów, które nas otaczają. A poprzez zbytnią konkretyzację i przedmiotowość codzienności, umykają jako pewna wartość, która jest zaniedbana. Czyli ta czystość, bezinteresowność i tajemnica dotąd nie objaśniona do końca przez naukę ani przez filozofię pozostaje w dalszym ciągu nieboskłon, który nas otacza, kosmiczny. Jest niezauważalny, bo ludzie są zanurzeni w codzienności wciąż przesuwający obrazki w swoich małych komputerach.
Jacek Damięcki, „Eter” 19-28 kwietnia
Perfumiarnia, ul. Śniadeckich 10C/8
Kurator: Jan Damięcki
Katalog wystawy z krytyką prof. dr hab. Marii Poprzęckiej
Wystawa czynna
19-21 kwietnia 2024, 11:00-19:00
26-28 kwietnia 2024, 11:00-19:00
Jacek Damięcki – architekt badający koncepcje przestrzenne, absolwent Wydziału Architektury Wnętrz Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie oraz Wydziału Architektury Politechniki Warszawskiej. Wykonuje projekty architektoniczne, wystawiennicze, makroinstalacje przestrzenne i malarskie. Współpracował z Lechem Tomaszewskim i Jerzym Sołtanem. Wraz z Shadrachem Woodsem współtworzył koncepcję architektury policentrycznej jak np. restrukturyzacja centrum Frankfurtu. Prywatnie jest wytrawnym pilotem szybowcowym.