Pachnąca budowa

Opublikowano:
1.27.2021

Fundamenty Perfumiarni stają na ziemi przesiąkniętej zapachami sprzed wieku.

Płyty fundamentowe zaczęły wylewać się w pochmurny piątek, 9 stycznia. Pompa dotarła pierwsza. Długo mościła się w rozjeżdżonym błocie na skraju wykopu, by długim na pięćdziesiąt metrów ramieniem dosięgnąć końca działki przy parku Wilsona. Kiedy w samo południe prostowała cztery łokcie, strzepując zeń resztki śniegu, pojawiła się pierwsza gruszka. Próbkę pobrano wiadrem i poddano analizie, czy beton jest aby tej samej jakości co ma być Perfumiarnia.

Cała powierzchnia działki, na której przez dekady działała największa w Polsce Fabryka Perfum i Mydeł Toaletowych J. & S. Stempniewicz, od listopada otoczona jest ścianami szczelinowymi i ścianką berlińską – murami zabezpieczającymi wykop. Na części bliżej ul. Głogowskiej grunt jest wybrany, trwa wylewanie płyty fundamentowej, która będzie posadzką garażu na poziomie -1. Bliżej Betonhausu i Browaru, gdzie koparki jeszcze pogłębiają wykop, garaż podziemny ma mieć dwie kondygnacje.

Od kiedy maszyny kopią dół pod fundamenty Perfumiarni w powietrzu unosi się intensywny zapach perfum. Przez 70 lat istnienia fabryki kosmetyków jej piwnice, gdzie perfumy dojrzewały w wielkich kadziach, zdążyły przesiąknąć wonnościami do cna. Wzruszoną łyżkami ziemię wciąż czuć mieszaniną przebojów fabryki – perfumami Iste, Kalii i Beltistanu, które bracia Stempniewiczowie produkowali sto lat temu. Choć wyraźniej wyczuwalne są nuty Poematu, Marzenia i Ce Soir, wytwarzanych po wojnie przez państwową Pollenę Lechię.

Flakony przedwojennych perfum Kalia produkowanych przez J. & S. Stempniewicz

Tyle jest historii w tej ziemi, którą dzień i noc wywożą wywrotki z placu budowy. Żeby zrobić miejsce pod nowe domy wywieziono ich już prawie dwa tysiące. To fundamenty i piwnice lodowni, którą jeszcze w XIX wieku postawił Gottlob Hoffmann na potrzeby swojego browaru, a potem zacienił parkiem zasadzonym wokół. Skąd wziął sadzonki? Ze szkółki drzew po sąsiedzku, czyli dzisiejszego parku Wilsona. Dopiero w 1872 roku browarnik zbudował na piwnicach piętrowy budynek restauracji établissement Feldschloss, którą poznaniacy nazywali Zameczkiem. Knajpa przetrwała pół wieku, do lat 20. XX wieku, kiedy kupili ją przedsiębiorczy bracia Stempniewicz i przerobili na świetnie prosperującą fabrykę kosmetyków.

Domy Perfumiarni, zaprojektowane przez jedną z najlepszych i najbardziej utytułowanych polskich pracowni JEMS Architekci, powstają zgodnie z harmonogramem. Pogoda sprzyja, w ziemi nie znajdujemy dawnych artefaktów, budowa przebiega planowo. Już pod koniec sierpnia zaczną wystawać z ziemi domy budowane z szacunkiem do przeszłości i widokiem na park Wilsona.

Restaurowane zabytkowe Betonhaus i Browar oraz nowa Kamienica od Śniadeckich i aparthotel od Głogowskiej są kolejnymi etapami inwestycji wParkuWilsona.pl.

Wkrótce ukaże się książka „Perfumiarz z Łazarza” o historii kwartału, który buduje się na nowo.

Arrow icon

Poprzednie wpisy

© 2021 Garvest Sp. z o.o.
Projekt i realizacja: Uniforma
Garvest Sp. z o.o.
ul. Grodziska 8
60-363 Poznań